Dodatkowy 1 tys. Żołnierzy do Afganistanu ...

piotr147

Naszych rządzących już całkiem popieprzyło.
Cały czas pomagamy USA nie wiem po co - bez żadnych korzyści ...
Jesteśmy w stanie wojny z Afganistanem i Irakiem i co nam to przynosi?
Wcale mi się to nie podoba!
Marnujemy czas, pieniądze na beznadziejną okupacje obu krajów.
Zapraszali nas tam tylko Amerykanie a my (nasi rządzący) tak pomożemy!
Stanowczy sprzeciw uważam, że nasz wojska należy z stamtąd wycofać!

agentsmith

Pan Minister Sikorski (Radosław)... i pomyśleć, że pierwszym (i zarazem ostatnim ?) powodem jego "sławy i pieniędzy" była...książka o wojnie rusko-afgańskiej (czy raczej odwrotnie), którą napisał jako dwudziestolatek po brawurowej i wielce egzotycznej jak na tamte czasy eskapadzie do Afganistanu..
W książce tej, nasz notoryczny politykier-amator potępiał w czambuł (słusznie) sowiecką okupację i wychwalał pod niebiosa (też słusznie) zalety walecznego narodu Afganów.
A teraz sam wysyła bogu ducha winnych ludzi by walczyli z tymże narodem w imię interesów amerykańsko-syjonistycznych karteli.
Pecunia non olet...

Bimi

Nasze władze (obecne i poprzednie) powinny odpowiedziec przed haskim trybunałem za zbrodnie ludobójstwa. Wysyłają Polaków za morze aby ci mordowali ludzi i nazywaja to misją stabilizacyjną.
Tejemnicą poliszynela jest liczba Irakijczyków zamordowanych przez polskich żołnierzy, a na pewno jest to liczba niemała. W Afganistanie - to samo... Nasza super-jednostka z kórej media są tak dumne to w istocie zwykli najemnicy mordujący na zlecenie skorumpowanego rządu.

Nikt chyba nie ma złudzeń co do tego że to co Kwaśniewski z Buszem nazwali misją stabilizacyjną jest w istocie misją okupacyjną. Oni nie chronią ludzi w Iraku czy Afganistanie - oni pomagają ich mordować, trzymać w ryzach przy pomocy siły i strachu. Niczym się nie różnią od Hitlerowców sprzed 65 lat i tak samo jak oni powinni stanąć przed trybunałem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Duff

To smutne, że Polacy pchają się do tej wojny i, że robią to co robią. Co jak co ale jesteśmy narodem, który najlepiej powinien wiedzieć co to znaczy żyć pod okupacją, czym jest cierpienie i ból z powodu zagrabienia ojczyzny przez wrogów. Czyżby historia nas niczego nie nauczyła? Mamy aż taką krótką pamięć? Bimi dobrze napisał, iż nasi rządcy "pomagają mordować, trzymać w ryzach przy pomocy siły i strachu". Bo czym to się rózni od okupacji nas przez Hitlerowców?

Jak musi się czuć rebeliant muzułmański, ktory walczy z okupantem o wyzwolenie własnego kraju, gdy w nazywają go terrorystą? Jak poczułby się jeden z powstańców warszawskich gdyby go nazwali terrorystą? Jak to jest, że w jednej epoce historycznej osoba walcząca z okupantem jest bohaterem narodowym, a w drugiej już zwykłym terrorystą i radykałem?
Ja jakoś nie potrafię tego pojąć.

Wstyd mi tylko, że Polska w tym uczestniczy. Może nie powinno bo wkońcu to nie moja winna, że nasi rządcy liżą tyłek tego pieprzonego kłamcy i mordercy Busha wzdłuż i wszerz. Chciałbym jedynie abyśmy nieco głębiej się zastanowili kiedy znowu usłyszymy w naszych mediach o "terrorystach" w Iraku, Afganistanie czy w jakimkolwiek innym kraju Bliskiego Wschodu znajdującym się pod okupacją.

Przedewszystkim nie powinniśmy wierzyć w tę całą bushowską propagandę mającą jedynie na celu utrzymania nas w stałym strachu przed terroryzmem.

Gość